dajcie im popracować ???? facet oni spokojnie pracowali latami i systematycznie doprowadzili nas do pierwszej ligi. oni musza wiedzieć o co idzie stawka. to nie jest jakaś tam gierk na orliku tylko pierwsza liga gdzie sie walczy w każdym meczu o każdy kawałem boiska. my mamy walczyć o awans od pierwszego meczu jeszze zanim go zaczniemy. mają wyjść na murawę rządni zwyciestwa. muszą wiedzieć od początku że nie ma przebacz i muszą walczyć o awans. jeśli się nie uda awansować to ma to być tylko dlatego że inni byli lepsi a nie dlatego że nie walczyli albo zabrakło sił. spokój mieli a teraz na to nie ma czasu i miejsca. nie rubmy z nich panienek bo to maja być wojownicy. panienki już uciekły z klubu !!!!!!

wypad za błonia

dobrze ze w końcu wyłączyłeś CapsLocka

przede wszystkim dobry napastnik bo Bartek ok zapier... ale łowcą to on nie jest

Zapomniałbym dodać, że ta informacja jest tak sensacyjna jak poziom Twojej ortografii drogi "ŚWIATKU"

Czytając Wasze komentarze czuje jakąś ogromną zazdrość, że komuś coś się udało i ma szanse coś osiągnąć, natomiast waszym sensem życia jest doszukiwanie się sensacji i sianie fermentu! Trzeba było go jeszcze śledzić czy aby przypadkiem nie wszedł do następnego sklepu i nie kupił zbyt dużej ilość "pawełków" lub "Maciusiów" które jak wszyscy wiemy mają w sobie ALKOHOL!!!
Idąc Twoim tropem rozumowania jak zobaczymy kogoś z piłkarzy (kto nie jest rodzicem) z dzieckiem to na pewno jest pedofilem...........
Polecam kompres na głowę w te jakże upalne dni i mam nadzieję, że jak najmniej takich wypocin będę widywał;]

Steblecki nie wielbłąd...
a tak na serio kieliszek dwa jeszcze nikomu nie zaszkodził,ale dziwie sie ze mu sie chcialo po meczu w taki upał

Przed poprzednim sezonem Kosanović byl widziany jak wracał nawalony do domu w trakcie przygotowań pisał tu ktos o tym, niektórzy wtedy pisali, że czasie wolnym może robić co chce. Steblecki pewnie się napije, ale czy się nawali, można napić się 2-3 drinki, można wypić całą flaszke samemu, co zrobi Steblecki nie wiemy, więc krytykować go nie można jakoś bardzo. No chyba, że ktoś będzie widział jak chwieljącym się krokiem wraca do domu, jak w tamtym roku Kosanović.

A zaraz będzie wywiad z nim i przeczytamy jak to mu zależy i jak bardzo ciężko pracuje nad tym aby pomóc Cracovii wrócić do ekstraklasy. Nie rozumiem jak młodzi zawodnicy moga popełniac takie błedy mając świadomoś jaka szanasa sie przed nimi otwiera. Zawodnicy klasowej sławy nie pozwalaja sobie na takie przywileje (a przynajmniej niektórzy) mimo ze graja na swiatowym poziomie. Brak słów... oby to było jakieś nieporozumienie...

Może imieniny jakieś czy coś