Terazpasy.pl / Piłka nożna / Rozmówki / Dariusz Pawlusiński: - Nie jestem snajperem

Dariusz Pawlusiński: - Nie jestem snajperem

pawlusinski-dariusz-2009-02-28
pawlusinski-dariusz-2009-02-28

- Jesteś wychowankiem Odry i właśnie Odrze strzeliłeś swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie.

- Tak, zgadza się. W Krakowie, przy Kałuży, w meczu z Odrą Wodzisław zdobyłem moją pierwszą bramkę w lidze. Strzeliłem tą bramkę klubowi, w którym się wychowałem, ale też który praktycznie nigdy nie dał mi szansy zaistnieć w dorosłej piłce. Wiadomo, że jeśli tylko jutro załapię się do wyjściowej jedenastki to zrobię wszystko, żeby coś ustrzelić i żebyśmy przywieźli do Krakowa trzy punkty.

- Jakie masz wspomnienia z meczów w Wodzisławiu. Jak do tej pory zawsze mecze w Wodzisławiu rozstrzygała jedna bramka...

- Myślę, że to są miłe wspomnienia, bo na cztery mecze wygraliśmy trzy, a przegraliśmy raptem raz ? kiedy straciliśmy pechową bramkę w końcówce meczu. Na pewno chciałbym, aby te wspomnienia, które do dnia dzisiejszego są miłe także naszą jutrzejszą grą podtrzymać, bo wiadomo, że my jedziemy do Wodzisławia nie po to, żeby zdobyć jeden punkt, tylko po to, żeby tam wygrać. Chcemy już po prostu mieć tą ?bezpieczną strefę?, którą gonimy w zasięgu ręki przed dwoma meczami na własnym stadionie.

- Trener Płatek powiedział, że Odra jest niebezpieczna, ponieważ jest zupełnie nieprzewidywalna. Zgadzasz się z tym?

- Odra to na pewno nie jest zespół, który walczy o europejskie puchary, czy o mistrzostwo Polski, ale każda drużyna, która jechała do Wodzisławia miała tam trudną przeprawę. Gdzie nie usłyszę, gdzie nie przeczytam, to każdy mówi, że Wodzisław to takie specyficzne boisko, specyficzne miasto, specyficzna drużyna i kibice. Tym niemniej, my na pewno nie patrzymy na takie rzeczy. Cały czas staramy się ze wszystkich sił jak najlepiej skupić na własnej grze, jechać na mecz i przywieźć potrzebne do utrzymania punkty. Bo naprawdę bardzo chcielibyśmy, aby sto procent zdobyczy punktowej z tego meczu trafiło do Krakowa.

- Trener wspomniał, że dostaliście wczoraj oryginalne kubki ze swoimi karykaturami. Jak wygląda ?kubkowy? Darek Pawlusiński?

- Dość sympatycznie, bo jestem z moją fryzurą i jedną nogę mam przedstawioną jako młotek (śmiech). Powiem szczerze, że nawet nie wiedziałem z jakiej to okazji, kto to w ogóle fundował i kto to wymyślił. Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć, bo nic więcej na ten temat nie wiem (śmiech).

- Z naszego błyskawicznego dochodzenia wynika, że była to sprawka Pawła Nowaka (śmiech).

- No tak. To bardzo prawdopodobne, że to gdzieś koło Pawła musiało się kręcić, bo Pawka miewa różne bardzo ciekawe pomysły u nas w drużynie. W każdym razie każdy dostał własny kubek ze śmieszną karykaturką, która coś o nim stara się powiedzieć. To naprawdę bardzo sympatyczne ze strony Pawła.

- A jak wygląda kubek trenera?

- Nie wiem, nie widziałam (śmiech). Ale podziękował wszystkim i powiedział, że to również bardzo miły prezent dla niego.

- Tym charakterystycznym dla Ciebie ?młotkiem? z Twojej karykatury już dziewięć razy w tym sezonie wbiłeś gwoździa rywalom...

- Powiem uczciwie, że ja na to nie patrzę, nie ekscytuję się tym.

- Ale fakty są takie, że w tym sezonie jesteś najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem Cracovii: po prostu jak urodzony snajper. Wielu rasowych napastników w lidze może Ci tylko pozazdrościć.

- Ja na pewno nie jestem snajperem. Przecież w tym sezonie ? pierwszy raz w życiu ? dzięki kolegom, dzięki całej drużynie udało mi się zdobyć dziewięć bramek. Zostały jeszcze cztery mecze i chciałbym oczywiście dorzucić coś jeszcze do tego konta, ale dla mnie, tak jak już powtarzałem wielokrotnie, najważniejsze jest dobro drużyny. Jestem skromną osobą i w tym kontekście zawsze będę robił wszystko, żeby wyniki osiągała Cracovia, a nie Darek Pawlusiński. Ja jako pojedyncza jednostka zresztą na boisku nic nie jestem w stanie zrobić. Gdyby nie koledzy, gdyby nie cała drużyna i trener, który na mnie stawia, nie byłoby tych dziewięciu trafień i moja bramkowa statystyka w ekstraklasie na pewno by była dużo mniejsza.

- Widok Twojej żony i dzieci na treningach Cracovii to normalny obrazek. Twoi bliscy wspierają Cię na co dzień, czy wybiorą się także w sobotę do Wodzisławia?

- Wybiorą się bo wiadomo, że jest to, jakby nie było, moje i żony miasto rodzinne. Moja żona i dzieci starają się na każdym kroku mi towarzyszyć i mnie wspierać. Ja to bardzo doceniam.

Rozmawiali: Crac, Depesz

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Najwyższy czas, żeby Sutalo odpoczął. To już drugi albo trzeci raz jak podając niedbale...
Pozycja na tym etapie sezonu nie ma znaczenia. Znacznie ma, że drużyna oblała test na w...
Widać teraz co znaczą Klich i Fillip S......zeszli i nie było Cracovii....niestety ale...
Jeden mecz i spadamy na ,7 miejsce dramat
Aleksic wypierdalaj
Kolejne - 3 punkty brawo
Szczecin trefny.......dalej
Sutalo jak cipa - obejmował bambusa jak biedroń zamiast wyjść do centry !!!
Szkoda, że Maigaard nie przypilnował tego brzydala z 11-tką przecież logiczne, że jest...
Ej Minchev, Minchev ta główka powinna była siedzieć !!
Niewidoczny Mincew ..graja chyba w 10......Pierwsza połowa mądra gra ,szkoda że tylko...
Mecz w naszym wykonaniu ŚWIETNY. Mały drobiażdżek: Kakabadze słabiutki a Minchev nie ma...
Nowy rzecznik powinien najpierw wziąć parę, jeśli nie kilkanaście, lekcji u logopedy,...
Taaa. Mężczyzna znający się na futbolu... Do bycia rzecznikiem potrzebne są kompetenc...
Bez przesady z tym rzecznkiem..... Napewno Lepszy będzie mężczyzna czujący sport niż j...
Czy znane są powody odejścia Pani rzecznik?
Mądra taktyka i 3 pkty nasze.....jeszcze tylko.czarnoskorego szybkiego skrzydłowego i...
pokazałaś klasę oby tak dalej tylko mistrzostwo powrót do wielkiej cracovii najwyższy s...
Tylko zwycięstwo liczymy na was. Cracovia Pany!
szukałem, ale nabrali wody w usta. Wierzę jednak, że tego nie spierdolono
Podpisuję się pod tym dwoma rękami !!
wstyd i kompromitacja daliście si ograć jak dzieci a ja naiwny liczyłem na mistrzostwo...
czy moze ktos to sprawdzic z kibicow smierdzi na kilometr, brak konferencji, brak chy...
A tak w ogóle, to wiwat Jacek Zieliński!
Maigard byl wczesniej mozgiem druzyny, teraz namascili Klicha wszystkie pilki ida prz...